Znajdujesz się na stronie: fejkielgallery.com > Wystawy >  Grafiki duże i małe

Grafiki duże i małe

24.02.2023

Najnowsze, wielkoformatowe litografie, „panoramy” Jacka Zaborskiego, są kontynuacją programu pt. Koincydencje strukturalne zapoczątkowanego przez artystę w roku 2019. Inspiracją dla tego rozległego graficznego przedsięwzięcia stało się poznanie w roku 2015 naturalnych złóż wapienia w kamieniołomach Eichstatt i Solnhofen w Bawarii. Wapienia, dodajmy, z którego powstają także płyty litograficzne, podstawa warsztatu graficznego artysty. Zaborskiego zafascynowały odkryte geologiczne nawarstwienia, ich struktura, ale i idea czasu zapisanego w kamieniu.

Tym nie tylko zmysłowym doznaniom nadał artystyczną interpretację: „Ustaliłem procedurę, w której zaczynam od intuicyjnie zbudowanych Stanów pierwszych. To czarno-białe kompozycje o dużej swobodzie układów form i rytmów, bez określonej preferencji formalnej. Już na tym etapie doświadczam zaskoczenia niespodziewanymi koincydencjami kształtów. W dalszym działaniu nadrukowuję kolejne matryce na siebie, zagęszczając i komplikując struktury,wprowadzam kolor, czarny papier jako podłoże. Koincydencje... stają się wielowarstwowe, zmieniają się dominacje i akcenty. Te kompozycje nazywam Stany ważkości”. Opisywał artysta złożony proces powstawania cykli litograficznych pt. Stan pierwszy, Stan ważkości, Lokacje, Złoża, Mielenie.
Zatrzymajmy się przy litografii z ostatniego cyklu pt. Mielenie 10. Artysta zdecydowanie zakłóca tu funkcję przedstawienia, którą kojarzymy z „panoramą” . Naruszona zostaje ciągłość przestrzeni, a zarazemi płynna narracja. Tworzy symulację kolażu, gdzie wciągające w głąb perspektywiczne ujęcia kontrastują z wypłaszczeniami, a liniowe wektory energii uderzają w bardziej konkretne obiekty. Obłe zakola i warstwy napotykają kąty ostre, które zwolenników feng shui przyprawią o zawrót głowy. To przestrzeń rollercoastera wciągająca w głąb i wyrzucająca na powierzchnię, przemiał abstrakcyjnych, choć momentami sugerujących figurację form i kształtów.W tym chaosie odnajdujemy lokalne rytmy i pulsacje, niezmienny jest też kontrast czerni i bieli wzmagający op-partowskie złudzenie. Amorficzna dystorsja form przypomina o zainteresowaniu artysty zagadnieniami optyki, o czym w dyskretny sposób dawał do zrozumienia bardzo wcześnie, bo już w figuratywnych pracach z cyklu Ćwiczenia dowolne z lat 80. Mielenie form, po części zamierzona destrukcja, nie jest działaniem przypadkowym. Tytuły wcześniejszych cykli, przypomnijmy: Stan pierwszy, Stan ważności, Lokacje, Złoża zdają się zaświadczać o wzroście, który osiągnął kres. Mielenie 10, jest więc być może domykaniem pewnego okresu twórczości artysty, przemiałem nadwyżek, wietrzeniem, także mentalnych, magazynów. Jak na schyłek wygląda to imponująco, pokłady form nadal żywotnych i pełnych wigoru intrygują zarówno energią rysunku, jak i cięciem szablonowego modułu podkreślającego powtarzalność, zdawać by się mogło losowych wyborów. Finezja graficznego rzemiosła, spotyka się tu z wyrazistością plakatu, a wzajemne przenikane dyscyplin przypomina o uczelnianym rodowodzie artysty zarówno z pracowni wklęsłodruku, jak i plakatu Wydziału Grafiki krakowskiej ASP.

Mielenie nawiązuje tytułem do nieustannego procesu zmian i transformacji, któremu podlega wszystko, powodując epokowe przekształcenia, zanikanie i tworzenie nowych struktur.[…] Kompozycje wykonuję manualnie, w technice litografii, co ma w procesie aspekt medytacyjno-kontemplacyjny, przy założeniu formalnym połączenia równowagi z wrażeniem wewnętrznego ruchu”.

Koncepcja nawarstwiania się upływającego czasu i „tworzenie struktur” jest organizującą ideą w programie Koincydencje strukturalne , którego dopełnieniem jest cykl Mielenie. Tyle mówi teoria, komentarz artysty. Bezpośredni kontakt z „panoramami” Zaborskiego, zwłaszcza z Mieleniem 10, podważa jednak ten idealny obraz, a „aspekt medytacyjno-kontemplacyjny”, który towarzyszył procesowi tworzenia, w dziele finalnym nabiera wybuchowej ekspresji. W twórczości Zaborskiego wysokie temperatury nie są niczym nowym. O ile jednak osobiste odczucia artysty we wczesnych pracach figuratywnych ujawniały wpływ europejskiego ekspresjonizmu lat 80. , o tyle Mielenie 10 nawiązuje w większym stopniu do oryginalnych źródeł kierunkui apokaliptycznej architektury Metropolis Fritza Langa, niż do „kontemplacyjno-nostalgicznego” wyobrażenia wapiennych złóż odkrytych w bawarskim interiorze. Mówiąc wprost „refleksja o przemijaniu i kruchości wszystkiego, co znamy”, o której wspomina artysta, nie dotrzymuje kroku pełnej wigoru energii twórczej. Z pewnością nie jest to zarzut, a tym bardziej powód do zmartwienia. Zarówno dla artysty, jak i odbiorców jego sztuki. 

Bardziej urozmaiconym i bezpośrednim nawiązaniem do otaczającej rzeczywistości są obecne na wystawie graficzne miniatury. Szerzej dotychczas nie udostępniane „małe co nieco”, jak niezobowiązująco określa artysta te formy, stanowią atrakcyjny wizualnie kontrapunkt dla monumentalnych litografii. Wskazują też na swobodę wypowiedzi artysty, zarówno w skali billboardu, jak i podręcznego notatnika. Podobnie jak Koincydencje... są bliskie abstrakcji; obok miękkiej i „wykreślnej” geometrii odnajdujemy tu także bezpośredni, spontaniczny malarski gest, ważny w sztuce ekspresjonisty, jakim jest Zaborski. Tytuły prac odnoszą się do przedstawień przedmiotu, zdarzenia, skojarzeń mentalnych. Jest to też swoista wymiana i gra między obrazem, a tekstem. Poznaliśmy już artystę jako eksperymentującego twórcę obrazu. W tytule miniatury trafnie i z poczuciem humoru posługuje się także słowem. Wskazuje na zakorzenienie abstrakcji w realnym świecie, ale i na relację zwrotną; poszukiwanie ideału, wizualnego znaku odnoszącego się do sfery pojęciowej. (J.F.)

Artysta w latach 1972-1978 studiował na Wydziale Grafiki ASP w Krakowie. Dyplom zrealizował w zakresie plakatu pod kierunkiem prof. Adama Makarewicza oraz wklęsłodruku w pracowni prof. Mieczysława Wejmana. Obecnie jest profesorem na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, gdzie prowadzi pracownię litografii oraz kursy rysunku. Zajmuje się głównie grafiką artystyczną, użytkową, rysunkiem oraz pracą pedagogiczną. Ma w dorobku kilkanaście wystaw indywidualnych, brał udział w ponad stu ekspozycjach zbiorowych, w kraju i za granicą. Otrzymał kilka nagród artystycznych m. in. na MTG, Frechen (1990), MTG, Kraków (2003). Prace artysty znajdują się w zbiorach instytucji państwowych i w kolekcjach prywatnych w Polsce i za granicą.

Jacek Zaborski brał udział w wystawach zbiorowych organizowanych przez Jan Fejkiel Gallery: Kamień,Metal,Drewno,Komputer. 4 Żywioły grafiki polskiej, Kraków 1994; Graficy polscy - poeci francuscy, St. Nazaire, Kraków 1994/1999; Żywioł i metoda. Nowa grafika krakowska, Liege, Galerie C.G.E.R., 1996; Kraków, Centrum Manggha, 1997; Kronika zapowietrzonych dni, Kraków, 2021.

 

 

 

  • Dodaj link do:
  • facebook.com