„Engram - jak wyjaśnia Monika Niwelińska - to ślad pamięciowy, zakodowany w mózgu obraz, nabyta informacja; cały zasób engramów danej osoby stanowi biologiczne podłoże ludzkiej pamięci oraz podstawę niepowtarzalnej indywidualności każdej istoty ludzkiej[...] Koncepcja pracy jest odbiciem przyjętego przeze mnie pojęcia pamięci jako swoistego (taśmo-) ciągu znaków/obrazów/kodów zapisanych w umyśle, podlegającego ciągłym (świadomym i nieświadomym) zmianom, mutacjom, przemieszczeniom, selekcji. Praca jest próbą plastycznej interpretacji tych procesów...
„Engram - jak wyjaśnia Monika Niwelińska - to ślad pamięciowy, zakodowany w mózgu obraz, nabyta informacja; cały zasób engramów danej osoby stanowi biologiczne podłoże ludzkiej pamięci oraz podstawę niepowtarzalnej indywidualności każdej istoty ludzkiej[...] Koncepcja pracy jest odbiciem przyjętego przeze mnie pojęcia pamięci jako swoistego (taśmo-) ciągu znaków/obrazów/kodów zapisanych w umyśle, podlegającego ciągłym (świadomym i nieświadomym) zmianom, mutacjom, przemieszczeniom, selekcji. Praca jest próbą plastycznej interpretacji tych procesów, wizualnym ujęciem pamięci jako sekwencji obrazów-kopii, niedokładnych reprodukcji minionej rzeczywistości, będących zaledwie jej echem, nigdy wiernym przełożeniem." Czy jest jednak możliwa "wizualna transpozycja" obrazów kreowanych przez mózg? Pomocna może być tu wyobraźnia artysty wzbogacona w tym przypadku o teorię, znajomość zjawisk z dziedziny neurobiologii, a także i refleksja filozoficzna. Imponujące są możliwości współczesnej elektroniki - aparatura umożliwiająca badanie mózgu, utrwalająca obraz jego pracy. Graficzne obrazy mózgu dla naukowca, ale także dla artysty stają się instrumentem poznania, zrozumienia i inspiracji. Te obrazy przesyłane z poza świata dostępnego zmysłowo mają swą naturalną estetykę, ale to jednak artysta ostatecznie odkrywa je dla sztuki. A jeśli jest grafikiem świadomym swego warsztatu, odnajduje w nich kwintesencję graficzności, źródło dyscypliny. W ten sposób humanistyczne zainteresowania znalazły przełożenie na jezyk czystej grafiki, a artystka zbliżając się bardziej do oniryki snu niż do kształtów realnego świata w pełni wykorzystuje abstrakcyjny alfabet graficznego znakowania. "Taśmy pamięci" mają swoje obwody scalone, systemy numeryczne, wykresy kartograficzne. Mają też swoją czytelną dramaturgię; wzrosu i opadania, pustki i wypełnienia, spontaniczności i kalkulacji, czerni i bieli w końcu - a to już archetyp graficznego rzemiosła ( Jan Fejkiel, fragment wstępu do katalogu wystawy)
Wystawa: 16 - 26 III