Znajdujesz się na stronie: fejkielgallery.com > Wystawy >  Autoportret. 70-lecie urodzin artysty

Autoportret. 70-lecie urodzin artysty

09.12.2017

Linoryt, który fascynował artystę już w czasie studiów na Wydziale Grafiki ASP w Krakowie był dla niego emanacją sił witalnych natury, wykresem jej rytmu i energiiW poszukiwaniach Skórczewskiego żywa była inspiracja secesjąz którą obcował w Krakowie na każdym kroku. Zafascynowany graficznością secesyjnej linii, ale i zawartą w niej symboliką uczynił z niej rozpoznawalny znak swej sztuki. [...] Linia była też zapisem emocji wyrażanych w abstrakcyjnej formieJej modulacja oddająca ruchliwość i transformację natury nie osłabiała jednak dyscypliny i tektonicznych walorów kompozycji. Już wtedy Skórczewski kontrolował architektoniczny porządek swych prac.Okaże się to ważne dla jego dalszej twórczości.

Druga nagroda na Międzynarodowym Biennale Grafiki w 1972 roku za Portret z blizną była dla młodego artysty dużym wyróżnieniem potwierdzonym dwa lata póżniej prestiżową nagrodą wiedeńskiej Albertiny. Nagrodzony linoryt był jedną z pierwszych zapowiedzi zmian w jego twórczości. Świadczy o tym obecność skazy, zakłócenie ciągłości rytmu linii, podkreślenie cezury w doskonałym, niemal dizajnerskim wykresie.Wymowne załamanie linii jest też poddaniem w wątpliwość czystości abstrakcji i zapowiedzią „skażonych” realnością rozwiązań figuratywnych. Blizna uświadamia potencjał tkwiący w ułomności i prowokowanym błędzie. Coś zazgrzytało w harmonijnym świecie artysty, umożliwiając otwarcie na nowe rejony wyobraźni. Tak też się stało. Do Portretu z blizną nawiązuje cykl linorytów powstających w następnych latach będących naturalną konsekwencją nagrodzonego w proroczym geście biennalowskiego jury, pierwowzoru. W miejscu „blizny” w kolejnych „portretowych” przedstawieniach wyłaniają się głowa koguta, bądź chełm zbrojnego ( W zbroi, 1973, Ptaszysko,1973).[...] Hybrydowe połączenie elementów figuratywnych z abstrakcją okazało się w twórczości Skórczewskiego momentem przełomowym, mającym konsekwencje już w nieodległej przyszłości. Fantazyjni następcy Portretu z blizną otworzą przestrzeń dla różnorodnych przedstawień tematu natury w miedziorycie Skórczewskiego, co stanie się już za kilka lat, natomiast inicjujący przewrót Portret z blizną w swej niezachwianej bryle i tektonice będzie prefiguracjąprzyszłej atropomorficznej „architektury” w twórczości artysty.W tej perspektywie społeczne, globalne narracje Skórczewskiego ( Arka, Potop, Wieża Babel) można także odczytać jako wyraz autorefleksji,wejścia w głąb własnej jaźni, metaforę poszukiwania prawdy o sobie samym. Krok po kroku budowany i wzbogacany autoportret. […] Popularnośćmiedziorytu Skórczewskiego opiera się w decydującej mierze na mistrzostwie warsztatowym, ale także na wyłonieniu Wielkiego Tematu. Nie sposób pozostać obojętnym wobec biblijnej Arki czy Wieży Babel wyobrażonych w tak atrakcyjnej formie. Skórczewski stawia na baczność rzesze swych wielbicieli.Czy jednak odczytanie Skórczewskiego jako artysty uwikłanego w historyczny, „społeczny” temat nie jest jednostronne? Interpretację biblijnego tematu często opisuje się jako metaforę wygórowanych ambicji, mówi się o marności rodzaju ludzkiego ukaranego za swą małostkowość i pychę. Zatracając się w patosie Wielkiego Tematu i problemach globalnych zapominamy jednak o artyście. A może w większym stopniu chodzi tu o refleksję nad samym sobą. Może to artysta poszukuje siebie w kontekście tematu biblijnego, zdarzeń masowych, totalnych i kryzysowych. W ten sposób ekstremalne wydarzenia w dziejach ludzkości stają się konfrontacją z własną jaźnią. Puste przestrzenie wokół Arki, która powinna gromadzić żyjący dobytek świata, wyludnione tarasy Wieży Babel , gdzie pomieszały się języki milionów świadczą, że poszukiwania te to bardziej prywatna sprawa artysty, niż refleksja nad mitycznymi dziejami ogółu. O przeglądaniu się w Wielkim Temacie jak we własnym lustrzanym odbiciu świadczą także „osobiste” tytuły prac Moja Arka, Moja Wieża Babel. Artysta peregrynuje w meandrach tej osobistej architektury jak w labiryncie podświadomości; po szczeblach drabin, rusztowań, szalunków, pokonując zapory tyleż materialne ,co psychiczne. Czyż nie świadczy o tym natrętna, psychodeliczna wręcz multyplikacja detalu, jego odrealnienie mówiące więcej o psychice niż o materialnym obiekcie i wydarzeniu? Artysta wchodzi we własne wnętrze, penetruje ciemne i zimne podziemia, ale też obcuje z rozświetlonymi poddaszami świata. Bada geologiczne pokłady pamięci, odkrywa twarde kamienne dyski i miękkie drewniane oprzyrządowania. W miedzianej płycie i w scalonych obwodach rysunku widzi swe oblicze. Jest jedynym świadkiem tych masowych, choć, paradoksalnie, wyludnionych spektakli. W sposób niewidoczny dla mniej wtajemniczonych , nie obnosząc swej prywatności, krok po kroku kreśli autoportret. Ten należący do drugiego obiegu, bo oficjalnie ujawnił się zaledwie kilka razy. Na pytanie dlaczego odtwarza siebie, mógłby odpowiedzieć jak Jerzy Panek, „bo siebie znam najlepiej”. Jednak Pankowi do autoportretu służyło duże, salonowe lustro. By przybliżyć siebie sobie i innym Skórczewski nie rozmawia z obcym przedmiotem. Jego lustrem, ale równocześnie tworzywem artystycznym, z którym jest w symbiozie i w bezpośrednim dialogu jest płyta miedziorytu, z nieodłącznym jej odbiciem nie tylko przedstawianego tematu, ale i wizerunku artysty. Jeśli oczywiście gotów jest się nad nią pochylić i „wzajemnie podpowiadać sobie kształty i znaczenia.”. Ten dialog artysty i przeznaczonego mu tworzywa, obopólnej , chciało by się rzec fascynacji, trwa i rozwija się od kilkudziesięciu lat. I to artysta, którego autoportret jest z nami częściej niż nam się wydaje, sprawia, że pragniemy, aby tak było dalej. (Jan Fejkiel, fragmenty tekstu z katalogu wystawy).

Urodzony w 1947 r. W Krakowie. W latach 1965 – 1971 studiuje w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie uzyskuje dyplom na Wydziale Grafiki. Od 1970 roku bierze udział w konkursach i wystawach grafiki studenckiej. Do roku 1976 powstaje 30 linorytów, uprawia też grafikę użytkową. W trakcie studiów w Królewskiej Wyższej Szkole Artystycznej w Sztokholmie w 1976 roku podejmuje próby rytowania w miedzi. Od tego czasu do dnia dzisiejszego powstaje ponad 230 miedziorytów. Od roku 1994 powstają też cykle pasteli, akwareli i rysunków. W okresie ponad 40 lat pracy artystycznej bierze udział w ponad 200 wystawach zbiorowych i kilkudziesięciu wystawach indywidualnych w Polsce i za granicą. Bierze udział w wielu aukcjach charytatywnych. Od roku 1995 do 2004 wykłada w Europejskiej Akademii Sztuk w Warszawie. Od 2004 jest profesorem Uniwersytetu Rzeszowskiego . W 2003 r. prowadził gościnne zajęcia na Uniwersytecie Stanowym Utah w Logan (USA). W 2010 roku brał udział w międzynarodowym sympozjum „La Continua Fortuna di Raffaello” w Urbino we Włoszech. W 2012 i 2015 roku odbył wykłady i spotkanie ze studentami Wydziału Grafiki Uniwersytetu Tsinghua w Pekinie. Od 2014 roku bierze udział w projekcie tworzenia Centrum Grafiki w chińskim Nantong.Jest członkiem francuskiego stowarzyszenia Societe des Peintres–Graveurs Francais, a od 2013 roku członkiem czynnym Polskiej Akademii Umiejętności.

 

 

Sortuj wg:|
Zobacz wszystkie | Strony:
Zobacz wszystkie | Strony:
  • Dodaj link do:
  • facebook.com