Prowadzimy działalność handlową, wystawienniczą oraz edytorską, współpracujemy z instytucjami artystycznymi i artystami reprezentującymi różne orientacje i generacje twórcze.Organizujemy wystawy indywidualne oraz zbiorowe w kraju i zagranicą:
Prowadzimy działalność handlową, wystawienniczą oraz edytorską, współpracujemy z instytucjami artystycznymi i artystami reprezentującymi różne orientacje i generacje twórcze.Organizujemy wystawy indywidualne oraz zbiorowe w kraju i zagranicą:
[...] Tym, co mnie najbardziej intryguje w grafice Anny Sobol -Wejman jest jej - pozorne czy prawdziwe - pogodzenie z konwencjami. Mam na myśli zaakceptowanie planszy graficznej z jej dwoistością, iluzorycznego charakteru tworzonego na płycie czy na kamieniu obrazu, rozsmakowanie się we wszystkich niuansach papieru i odwołanie do tego , co oferuje jako tło, a co jest już autonomicznym walorem plastycznym. Z każdą odbitką na nowo poszukuje artystka niespodzianki, która w tym samym stopniu wynika z samego procesu odbijania, plasowania się znaków na papierze, co z wszelkich nieprzewidywalnych zdarzeń, które temu na pozór tylko zrutynizowanemu procesowi towarzyszą.
Żywa u nas przed laty tradycja elitarnych wydawnictw łączących poezję z grafiką niestety dawno już należy do przeszłości. Z tym większą więc uwagą należy odnotować wydarzenie, jakim z pewnością stała się promocja artystycznej książki - wspólnego dzieła francuskich poetów i grafików krakowskich , która odbyła się pod koniec maja w Jan Fejkiel Gallery przy ulicy Floriańskiej.
[...] Już dyplomowe prace Surzyckiego były inne od tradycyjnej grafiki. Artysta bowiem nie traktował pryncypiów warsztatu jako niepodważalnego dogmatu. Podział na tradycyjne techniki graficzne zdawał się tracić znaczenie wobec faktu kreowania przez artystę w pełni autorskiej graficznej matrycy.
Epreuve d’ artiste , to w międzynarodowym języku grafiki określenie próbnej odbitki poprzedzającej właściwy nakład. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby w naszym przypadku ”próbę artysty” rozumieć szerzej i bardziej dosłownie - jako pierwszą, w pełni profesjonalną inicjację artysty, pokaz dzieła na szerszym forum publicznym, konfrontację przemyśleń i umiejętności wyniesionych z uczelni z bieżącą praktyką artystyczną, którą żyje galeria.
[...] Obok bezpośrednich inspiracji naturą równie istotny w twórczości Pietscha jest motyw biologicznej transformacji odzwierciedlony w skojarzeniach form artystycznych, zwłaszcza w serii z lat osiemdziesiątych: Próby krajobrazu. Akwaforty te pozornie nie różnią się od wariacji pejzażowych podejmowanych przez artystę na przestrzeni trzydziestu lat. A jednak bliższe wejrzenie w materię tych prób ujawnia ich odmienny charakter. Pofałdowane bryły ziemi na pierwszym planie, niekiedy porośnięte trawami, to przecież torsy damskie - najczęściej fragmenty barku z głową - ułożone poziomo. Ta kobieta-ziemia odpoczywa, może śpi, a może tylko wyleguje się leniwie pośród traw, złączona z nimi na zawsze wolą ręki i wyobraźni artysty. To bodaj najdoskonalsze, w pełni harmonijne połączenie dwóch podstawowych motywów sztuki Andrzeja Pietscha: człowieka i przyrody.
W 1993 roku w krakowskim BWA prezentowałem "Portret ironiczny" - wystawę podejmującą problem groteski w naszej grafice. Temat ten niejako z definicji narzucał zainteresowanie wątkiem figuratywnym. Groteska bowiem w swej istocie odległa jest „doskonałej” czystości abstrakcji. Manifestuje się w formach przedstawiających, bliskich codziennemu doświadczeniu. Ukazuje rzeczywistość zdeformowaną, napiętnowaną emocją i sarkastycznym humorem. Właśnie ten dystans obu nurtów wzbudzał zainteresowanie i intrygował, zmuszając do szerszego spojrzenie na naszą grafikę. Pomysł ten udało się zrealizować dopiero teraz, gdy napięcie wynikające z konfrontacji obu nurtów znacznie już opadło. „ Żywioł i metoda” nie zakłada więc podziału, lecz przenikanie się dwóch sposobów widzenia i interpretowania świata.
Stanisław Wejman, Dariusz Vasina. Rozmowa
S.W. Porozmawiajmy chwilę o Twojej wystawie.
Co pokazujesz?
D.V. Trochę rysunków i akwafort.
S.W. Coś je łączy?
D.V. Niekoniecznie, choć jest tam kilka krótkich scen z powtarzającym się motywem,
sam zobaczysz.
S.W. Jakie było kryterium wyboru?
D.V. Sądzę, że rysunek i grafika dobrze się mają, gdy gadają razem.
S.W. Opowiadają historie?
D.V. Różne historie, jest ich sporo, trudno wszystkie pokazać.
S.W. Opowiedz jedną.
D.V. Tę o grobie Mozarta.
S.W. Właśnie.
[...] Działanie symboli, którymi oznaczamy planety ma w sobie pewien zalążek magii. Wyrażając skrótowo charakter wpływów np. Wenus - koło ponad krzyżem - mówi o dominacji ducha nad materią. Ziemia odwraca te wartości, Mars reprezentuje siłę duchową ukierunkowaną, Słońce jest kołem z punktem w środku , odpowiednikiem centrum osobowego, które ma dla nas podstawowe znaczenie.